Cześć, witajcie Drodzy Czytelnicy i Słuchacze Radia! Dzisiejszym tematem wpisu są zielone rośliny doniczkowe. Jest to moja nowa "zajawka", którą chciałabym się z Wami podzielić ;) Opowiem Wam: Jak to się zaczęło? Czego się już nauczyłam? Od jakich roślinek zaczęłam? Pierwszą moją roślinką jaką dostałam od mojego chłopaka była bardzo popularna i znana ze swoich dziurawych liści Monstera Monkey Mask. Kupiona w Leroy Merlin za 36 zł. Monstera Monkey Mask jest silnie płożącym pnączem, pochodzącym z lasów tropikalnych, lubi przebywać w temperaturze: 24 stopni C. Wskazane jest jej częste zraszanie, które zapewni wysoką wilgotność. Przesadziłam ją także do przepuszczalnego podłoża. Podlewam ją dopiero jak przesuszy się podłoże (mocno ograniczam zimą). Stoi u mnie w kuchni w półcieniu. I tak obecnie się prezentuje ;) Następnym moim zakupem była Eszeweria, którą wyhaczyłam w Biedronce za niecałe 10 zł. Eszeweria jest sukulentem, pochodzącym z Meksyku. Idealne podłoże dla niej jest zie...